The Freaks

Temat zakładam z okazji wydania przez zespół płyty, o której mogliście już przeczytać w dwóch newsach, a którą wczoraj zakupiłem.

No więc płytka przesłuchana jak narazie tylko raz,ale wrażenia pozytywne. Covery udane,chociaż "Wykopmy ją" którym się tak zachwycałem gdy się pojawił na myspace wypada przy dwóch pozostałych blado(może dlatego że mam go osłuchanego już?). Generalnie wszystko git, płytę wciąga się naraz i ani przez moment się nie nudzi. Szczególnie mocnym akcentem są trzy ostatnie utwory "Zimny drań", "Mnie to jebie" i "Rock'n'roll umiera" które razem stanowią niezłą moc.

Bardziej szczegółowa i czepliwa recka będzie jak przesłucham ileś tam razy.

wiesz wg mnie wykopmy ja wyjotkowo sie nei udal ... no ale coz. R'n'r umiera zajebiste. Niech wrzuca chlopaki cos nowtgo na ms. Plytki nie mam, nie stac mnie nawet na piwo

marecki77 napisał:

Plytki nie mam, nie stac mnie nawet na piwo

Czy odłożyć 5-6 złotych tygodniowo i przez miesiąc uzbierać na płytę to duży problem?


Płyta po zwiększeniu ilości przesłuchań robi coraz lepsze wrażenie

i nie pic piwa ?;>

marecki77 napisał:

i nie pic piwa ?;>

Tak. To przecież tylko pare piw i jest na płytę. A przez to że nikt tych płyt nie kupuje zespoły się rozpadają, bo nawet ubogi pierwszy nakład nie schodzi. Ostatni przykład: Miguel & Living Dead.

Jak obiecałem:

Od początku było dla mnie wiadome że Freaks będą walczyć z Niters o tytuł najlepszego debiutu w tym roku. Poniżej ochy i achy, czyli dlaczego wygrali The Freaks.

Cała płyta muzycznie jest na bardzo wysokim poziomie, zwłaszcza biorąc pod uwagę iż jest to debiut oraz jaki jest wiek chłopaków. Gitara chodzi aż miło, brzmienie ma "siare", nie jest monotonne. Technicznie jest ok, mamy bardzo zróżnicowane bicie, wszelkie solówki, i te mniejsze i większe są zagrane bardzo zgrabnie. Sekcja rytmiczna również daje radę, mamy tu przykład właściwie wzorcowego odegrania materiału pod tym względem. Bas nie ogranicza się do grania zwykłego podkładu,ale też trochę kombinuje. Perkusja brzmi natomiast dynamicznie. Czyli cacy. Wokal to kwestia gustu. Kto, tak jak ja, lubi chrypkę u wokalisty temu się spodoba. Generalnie obywa się bez fałszów, czy przeciąnia sylab, czy też w drugą stronę, pakowania w jeden takt za dużej liczby słów.

Tekstowo jest ok. Za wpadkę uważam "Świętych z Bostonu", który wydaje mi się po prostu słaby. Poza tym jeszcze "Wybory" i "Moda" to oklepane tematych jak pijana dziewczyna na dyskotece. Szczególnie bawi mnie używanie przez wszystkie kapele zwrotu "naiwne dzieciaki". Nie wiem czemu nawet, bo prostu za dużo tego wszędzie. Natomiast do bardzo dobrych tekstów zaliczę te w miarę poważne "Emigracja", "Dziwki" i "Mnie to jebie"(ze wskazaniem na ten ostatni, bardzo mądry). "Ptak coś zrobił" również muszę pochwalić, zwłaszcza jako kibic Pogoni. Raczej śmiechowe,ale prawdziwe "MZK", sentyntalne "Rock'n'roll umiera" oraz zabójcze "Twoja Stara" również daję radę, naprawdę git.

Dobró coverów dobry. Brawo za zgrabne spolszczenia, i to że udało się nie zbeszcześcić DM i Misfits. Również świetna sprawa z przypomnieniem "Zimnego drania". Mieczysław Fogg śpiewał to chyba już przed wojną. Ale tekst jest genialny .


Podsumowując w szkolnej skali płyta dostaje 4+, z dopiskiem iż zespół ma naprawdę spory potencjał.

Przypominam że The Freaks jutro będą grać w Starej Cynkowni przed CF98. Wjazd 7 zł.